okładka

Tom 28 Nr 2 (2016)

ISSN:
1427-7476
eISSN:
2957-1723

Data publikacji:
2016-06-30

Okładka

Studia

  • Rok 1956 - 60 lat później. Dyskusja z udziałem Sławomira Łukasiewicza, Pawła Machcewicza, Pawła Sasanki, Pawła Ziętary

    Sławomir Łukasiewicz, Paweł Machcewicz, Paweł Sasanka, Paweł Ziętara

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 17-58

  • Między traumą a marzeniem: destalinizacja i komunistyczne rozumienie czasu (próba interpretacji)

    Pavel Kolar

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 59-79

    Przedmiotem artykułu jest komunistyczne pojmowanie czasu i postępu. Punkt wyjścia stanowi nowe rozumienie destalinizacji: Wychodzę z założenia, że rok 1956 wyznacza nie tyle początek końca komunizmu, co początek nowego etapu jego historii – poststalinizmu -, na którym wykształciło się zarazem specyficzne podejście do czasu. Podjęty przez Chruszczowa rozrachunek ze stalinizmem wstrząsnął koncepcją „żelaznych praw rozwoju” i skierował uwagę ku nieobliczalności historii. Wraz z utratą pewności historycznej spowolnieniu uległ bieg czasu. Przedmiotem mojej analizy są wybrane aspekty procesów destalinizacji dokonujących się w krajach tzw. trójkąta północnego, czyli w NRD, Czechosłowacji i Polsce. W odróżnieniu od większości dotychczasowych opracowań, nie ograniczam się do badania oficjalnej ideologii, lecz próbuję zrozumieć sposoby pojmowania czasu w ideologicznej codzienności. Szczególnie interesują mnie przy tym wzajemne oddziaływania między poszczególnymi płaszczyznami partyjnej hierarchii – między centrum i peryferiami, między kierownictwem i bazą oraz między aparatem i aktywem. Jak pokazuję, poststalinizm zdecydowanie różnił się od przyśpieszającego bieg czasu stalinizmu i stagnacji późnego socjalizmu. Specyficzny rytm poststalinizmu jako epoki ambiwalencji rozciągającej się od roku 1956 roku do późnych lat sześćdziesiątych, wyznaczało napięcie między traumą stalinistycznej przeszłości i kolejnym marzeniem o komunistycznej utopii.

  • Solidarność poznaniaków. Komitet Studenckiej Pomocy dla Więźniów Politycznych i jego kontynuacja w postaci akcji "rodzin zastępczych" (1956-1959)

    Bartłomiej Noszczak

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 80-121

    Na fali przemian społeczno-politycznych związanych z wydarzeniami polskiego Października jesienią 1956 r. z inicjatywy jezuity o. Czesława Białka powstał w Poznaniu Komitet Studenckiej Pomocy dla Więźniów Politycznych. Jego celem było niesienie bezinteresownego wsparcia materialnego, prawnego i duchowego osobom represjonowanym w PRL za przekonania polityczne. (Istnieją przesłanki, że Komitet był pierwszą w Polsce po wojnie i nie wykluczone, że w ogóle pionierską w ramach całej komunistycznej wspólnoty, oddolną inicjatywą społeczną o takim charakterze). Peerelowski aparat władzy, który przez pewien czas po Październiku ‘56 był osłabiony „odwilżowymi” perturbacjami, początkowo nie chciał wywoływać nowych konfliktów na linii władza-naród. Z tego powodu poznański Komitet otrzymał ze strony państwa formalną akceptację dla swojej działalności. Mimo to jego działacze napotykali na utrudnienia i szykany, które były animowane głównie przez Służbę Bezpieczeństwa. Komitet działał efektywnie do końca 1957 r., po czym związane z nim osoby rozwinęły pod patronatem o. Białka dalszą, tym razem niesformalizowaną akcję charytatywną. Z czasem tajna policja polityczna objęła poznańskich społeczników inwigilacją. Komunistyczne państwo dostrzegło w ich oddolnej inicjatywie społecznej formę kontestacji zagrażającej porządkowi ustrojowemu PRL. Przywołane działania aparatu policyjnego nieprzypadkowo zbiegły się w czasie z odchodzeniem ekipy I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki od wyłącznie deklaratywnej – jak się okazało – demokratyzacji i w 1959 r. doprowadziły do aresztowań; w ich wyniku zorganizowana w środowisku poznańskim pomoc ofiarom systemu komunistycznego ostatecznie ustała. W podobnej postaci odrodziła się w PRL dopiero dwadzieścia lat później, wraz z powstaniem Komitetu Obrony Robotników

  • Cudzoziemcy w poznańskim Czerwcu '56

    Łukasz Jastrząb

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 122-134

    Artykuł jest pierwszą próbą syntetycznego opisania problemu udziału cudzoziemców (przede wszystkim gości targowych) w wydarzeniach Poznańskiego Czerwca 1956 r. W artykule podjęto też próbę całościowego zestawienia i analizy nie polegających na prawdzie, różnego rodzaju obiegowych informacji pojawiających się w relacjach, wspomnieniach, enuncjacjach prasowych itp. na temat rzekomego udziału wojsk radzieckich w tłumieniu poznańskiego buntu.

  • Poznański czerwiec 1956 roku w prasie polonijnej w Stanach Zjednoczonych

    Joanna Wojdon

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 135-159

    Artykuł przedstawia reakcje polonijnych dzienników i tygodników na wydarzenia poznańskiego czerwca 1956 roku. Analizą objęto czternaście tytułów prasowych, wydawanych w różnych ośrodkach polonijnych. W roku 1956 prasa polonijna stała u progu głębokiego kryzysu. To niemal ostatni moment dostępności tak obfitego zasobu źródeł prasowych. Pokazały one ogromne zainteresowanie polonijnych wydawców wydarzeniami w Polsce i ich głód informacji, zaspokajany w nie zawsze wiarygodnych źródłach. Wychodząc od prasowego obrazu samych wydarzeń, artykuł przytacza też uwiecznione reakcje Polonii amerykańskiej oraz emigracji polskiej w Londynie i w innych ośrodkach, a także wystąpienia amerykańskich i zagranicznych polityków oraz komentarze amerykańskiej prasy – nie zawsze pozytywnie przez dziennikarzy polonijnych oceniane. Widać, że wydarzenia w Poznaniu wywołały duże zainteresowanie amerykańskiej opinii publicznej sprawami polskimi i że przywódcy polonijni starali się wykorzystać to zainteresowanie, aby nakłonić władze amerykańskie do zaostrzenia polityki wobec bloku radzieckiego, a przy okazji wzmocnić własną pozycję – jak się jednak okazało, bezskutecznie.

  • Australijskie reakcje na wydarzenia 1956 roku w Polsce

    Adrian Rudziński, Victor Korobacz

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 160-189

  • Rady robotnicze na prowincji - Białostocczyzna 1956-1958

    Marcin Markiewicz

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 190-210

    Od lata 1956 r. w wielu fabrykach rozwijały się inicjatywy zmierzające do wyłonienia autentycznego samorządu robotniczego. Ruch ten rozwinął się po VIII plenum KC PZPR w październiku 1956 r., szczególnie w dużych ośrodkach przemysłowych. Sytuacja rad robotniczych na Białostocczyźnie była jednak typowa dla losów samorządów w innych prowincjonalnych regionach. Tworzenie rad robotniczych najczęściej było tam stymulowane przez czynniki partyjno-administracyjne, ruch ten był negowany przez lokalne władze i administrację zakładów, zaś postulaty robotnicze rzadko wychodziły poza kwestie płacowe i socjalne. Radom robotniczym na Białostocczyźnie brakowało pewności siebie i determinacji w forsowaniu własnych projektów. „Odwilż” na prowincji była silniej niż w dużych ośrodkach kontrolowana przez władzę, co w niedługim czasie umożliwiło jej cofanie udzielonych społeczeństwu koncesji. Komuniści zlikwidowali niezależne rady robotnicze w 1958 r. bez większych problemów i głośnych protestów ze strony robotników.

  • Od Komitetu Rewolucyjnego do Konferencji Samorządu Robotniczego. Próby budowy samorządności robotniczej po Październiku '56 na przykładzie Zakładów Mechanicznych "Tarnów"

    Michał Wenklar

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 211-231

    Jednym z ważniejszych elementów przemian po Październiku 1956 r. była budowa samorządu robotniczego. W większych zakładach pracy powstawały spontanicznie komitety rewolucyjne i rady robotnicze. W listopadzie 1956 r. uchwalono ustawę o Radach Robotniczych. Realną rolę rad pokazuje przykład Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego (TKR), a następnie Rady Robotniczej z Zakładów Mechanicznych w Tarnowie. Deklarujący walkę o interesy załogi i pełną demokratyzację TKR powstał 2 listopada 1956 r. Komitet współdecydował o sytuacji w mieście i powiecie wysyłając swoich przedstawicieli na posiedzenia komitetów partyjnych i rad narodowych oraz na wiece do innych zakładów pracy. W uzgodnieniu z radami dwóch pozostałych wielkich tarnowskich zakładów przeforsował własnego kandydata na przewodniczącego PMRN oraz wpłynął na układ tarnowskiej listy kandydatów do Sejmu. Pierwsze decyzje TKR w zakładzie miały charakter personalny. Odwołano lub przesunięto na niższe stanowiska szereg pracowników, z reguły członków PZPR, którym zarzucano „stalinowskie” praktyki w zakładzie. Dopilnowano usunięcia sowieckiego doradcy oraz funkcjonariuszy z Referatu Wojskowego UB. 20 grudnia 1956 r. w zorganizowanych przez TKR wyborach została wyłoniona Rada Robotnicza, na czele której stanęli dotychczasowi działacze Komitetu. Rada interweniowała w najistotniejszych dla robotników sprawach – mieszkań pracowniczych, przydziału drewna opałowego, niesłusznych zwolnień, przesunięć czy pozbawienia premii. Działalność Komitetu i Rady spotkała się z przeciwdziałaniem władzy. Do ich liderów były wysyłane listy z pogróżkami, wraz z kończącą się odwilżą w mieście usuwano ich ze stanowisk partyjnych, ostatecznie przewodniczącego Rady zmuszono do rezygnacji. SB inwigilowała środowisko Rady, przeciwko niektórym z działaczy wszczęła sprawy operacyjne. Najaktywniejsi robotnicy zostali usunięci z zakładu. Równolegle trwało ograniczanie ustawowej roli rad, podporządkowywano je partii i związkom zawodowym. Służyło temu utworzenie w kwietniu 1958 r. Konferencji Samorządu Robotniczego oraz nowa ustawa o samorządzie robotniczym z grudnia 1958 r. Przykład Zakładów Mechanicznych po pierwsze pokazuje skalę wpływu rad na wydarzenia odwilży w zakładzie i na przemiany w lokalnych władzach, po drugie dostarcza informacji o metodach, jakimi ograniczano samodzielność rad robotniczych.

  • Reglamentowana odwilż. Obóz "zamkowy" na emigracji wobec wydarzeń w Polsce i bloku komunistycznym w 1956 roku

    Krzysztof Tarka

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 232-258

    W artykule przedstawiono stanowisko obozu „zamkowego” na emigracji (prezydenta, rządu i Rady RP) wobec wydarzeń w Polsce i bloku komunistycznym w 1956 r. „Zamkowi” politycy i publicyści dostrzegając pewne zmiany w kraju nie liczyli, że doprowadzą one do zmian zasadniczych. Dominował pogląd, że Polska nie jest państwem niepodległym, że okupacja sowiecka trwa nadal. Głosząc postulaty maksymalne (niepodległość, przywrócenie przedwojennej granicy na wschodzie) nie wiązali wielkich nadziei z ewolucyjną drogą zmian. Stawiali na obalenie, a nie na liberalizację systemu komunistycznego w Polsce i pozostałych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Uważali się za rzecznika interesów Polski, pozbawionej suwerenności i możliwości wyrażania własnej woli. Mimo ofiarności, zaangażowania i oddania sprawie nie mieli jednak możliwości efektywnego działania, nie zdołali wywrzeć bezpośredniego wpływu na wydarzenia w Polsce, a tym bardziej na sytuację międzynarodową. To raczej wydarzenia nad Wisłą stały się pośrednim impulsem do ożywienia prac rządu RP na uchodźstwie. Brak kontaktów z krajem, polityczna marginalizacja na arenie międzynarodowej i wewnętrzne spory sprawiły, że emigranci nie przygotowali realnego planu wyzwolenia Polski. W przeciwieństwie do innych ośrodków na emigracji (Radio Wolna Europa czy „Kultura”), „zamkowi” politycy odcięci od Polski i zrażeni wcześniejszymi doświadczeniami swoich oponentów z Rady Politycznej (sprawa Bergu) nie szukali kontaktów z krajem, mając także mniejsze pod tym względem możliwości finansowe i organizacyjne. Zachowując niezłomną postawę nie widzieli możliwości jakiegokolwiek kompromisu z władzami PRL. Czekali raczej na zmianę ogólnego położenia międzynarodowego. Próbowali też zainteresować (choć bezskutecznie) zachodnie rządy i międzynarodową opinię publiczna sprawą polską.

  • Polski rok 1956 z perspektywy Poselstwa Kanady

    Przemysław Gasztold-Seń

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 259-279

    Artykuł opisuje reakcje poselstwa Kanady na zmieniającą się sytuację polityczną w PRL w 1956 r. Na podstawie dokumentów znajdujących się w zasobie Library and Archives Canada w Ottawie: raportów, analiz i notatek przesyłanych przez kanadyjskich dyplomatów dla kierownictwa Secretary of State for External Affairs w Ottawie oraz wewnętrznych dokumentów kanadyjskiej służby zagranicznej zrekonstruowano poglądy, opinie oraz komentarze Kanadyjczyków na temat zmian w polityce wewnętrznej PRL. Analizie poddano źródła, z jakich dyplomaci czerpali wiedzę na temat sytuacji w Polsce. Wskazano, że spora część raportów na temat problemów politycznych i ekonomicznych oparta była na tzw. białym wywiadzie, czyli kwerendzie oficjalnej prasy komunistycznej. Kanadyjscy dyplomaci obficie cytowali w swoich notatkach i memorandach m. in. artykuły ukazujące się w tygodniku „Po Prostu”. Dogłębnie analizowali nie tylko przemówienia partyjnych dygnitarzy, czy artykuły z wyraźnym politycznym podtekstem, ale również teksty o bardziej „lekkim” charakterze, jak choćby niektóre dowcipy ukazujące się w gazetach. Spora część raportów opisywała Powstanie Poznańskie z czerwca 1956. Kanadyjscy dyplomaci żywo interesowali się genezą, przebiegiem oraz okolicznościami starć. Ich uwagę przykuwały również procesy ludzi oskarżonych przez komunistyczne władze o udział w manifestacjach. Na podstawie analizy polityki kierownictwa PZPR wobec demonstrantów dyplomaci starali się zrekonstruować obowiązującą linię. Wskazywali, że proces liberalizacji wpłynął na łagodność niektórych wyroków. W artykule opisano również kanadyjskie odczucia związane z polityczną „odwilżą”. Wskazano na kilka przykładów, które zdaniem dyplomatów, zwiastowały powoli nadchodzące zmiany w polityce wewnętrznej. W artykule opisano również politykę informacyjną poselstwa w związku ze zmianami październikowymi i dojściem do władzy Władysława Gomułki oraz zaprezentowano oczekiwania, nadzieje i prognozy na przyszłość, jakie Kanadyjczycy wiązali z nowym kierownictwem PZPR.

  • Kampania wyborcza i wybory do Sejmu PRL w 1957 roku: stan badań, aktualne ustalenia i perspektywy badawcze

    Michał Siedziako

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 279-310

    Kampania wyborcza i wybory do Sejmu PRL II kadencji miały wyjątkowy charakter na tle wszystkich innych wyborów w PRL. W ramach tzw. odwilży władze zdemokratyzowały ordynację wyborczą, umożliwiając zamieszczanie na listach wyborczych większej liczby kandydatów, niż liczba miejsc do obsadzenia. Choć w każdym okręgu zarejestrowano po raz kolejnych tylko jedną listę wyborczą, dało to asumpt do rywalizacji między kandydatami, ubiegającymi się o mniejszą liczbę mandatów. Rywalizacja ta przybrała niekontrolowany przebieg, co poskutkowało wezwaniem władzy PZPR na czele z Władysławem Gomułką do głosowania „bez skreśleń”, a więc de facto oddawania głosów na osoby zamieszczone na liście wyborczej na tzw. miejscach mandatowych i rezygnacji z jakiegokolwiek wyboru. Dzięki osobistej popularności Gomułki w okresie „przemian październikowych” udało się narzucić wyborcom taką praktykę. Wybory stały się tym samym przede wszystkim plebiscytem popularności nowego I sekretarza KC. Głosowanie „bez skreśleń” pozostało natomiast nieodłącznym elementem praktyki wyborczej PRL na kolejnych blisko 30 lat. W artykule dokonano przeglądu dostępnej, bogatej literatury na temat kampanii wyborczej i wyborów do Sejmu PRL II kadencji. W dalszej kolejności przedstawiono najważniejsze zagadnienia związane z wyborami ze stycznia 1957 r.: reformę prawa wyborczego, przygotowanie wyborów i obsadę list wyborczych, przebieg kampanii wyborczej (uwzględniając rolę wojska i Służby Bezpieczeństwa) i głosowania oraz jego rezultaty. Dotychczasowe ustalenia zostały przedstawione w syntetycznej formie i poszerzone o pewne dodatkowe ustalenia i wnioski. Na zakończenie zarysowane zostały perspektywy i pytania badawcze stojące przed autorami, którzy zdecydują się na podejmowanie omówionego tematu w przyszłości.

  • Odwrót od Października. Pacyfikacja prasy i dziennikarzy w latach 1956-1958

    Michał Przeperski

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 311-352

    Erozja stalinowskiego modelu komunizmu doprowadziła w latach 1955-1956 do rozregulowania mechanizmów kontroli nad prasą. Gdy jesienią 1956 roku doszło w Polsce do przesilenia politycznego, a nowym przywódcą PZPR został Władysław Gomułka, rozpoczęło się konstruowanie nowego modelu kontroli prasy. W znacznej mierze opierał się on na wzorcach stalinowskich, jednak jego budowa przebiegała powoli i uzależniona była od bieżących możliwości manewru władz. Kluczowy w tym względzie okazał się rok 1957, gdy kierownictwo brutalnymi metodami zakreśliło możliwości realnego funkcjonowania dziennikarzy w systemie. W efekcie, elementy uważane przez dziennikarzy za osiągnięcia roku 1956 – takie jak względna swoboda wypowiedzi czy dialog między dziennikarzami a czytelnikami – zostały wyrugowane, a prasa została ponownie poddana kontroli kierownictwa partyjnego. Kluczowym elementem nowego systemu zarządzania prasą stał się konformizm, który zastąpił miejsce strachu.

  • Roszczenia majątkowe osób poszkodowanych działaniami komunistycznego państwa polskiego i sposób ich zaspokajania w okresie "odwilży" (1955-1957). Zarys problematyki

    Arkadiusz Kutkowski

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 353-372

    Artykułu jest próbą przybliżenia problemu odszkodowań wypłacanych w latach „odwilży” ofiarom komunistycznego bezprawia. Tematyka ta należała do najistotniejszych w omawianym okresie i wiązała się ściśle z bezprecedensową w historii krajów komunistycznych falą rozliczeń, które w części spośród nich, przede wszystkim w ZSRR i w Polsce, rozpoczęły się po śmierci Stalina i kulminowały w latach 1956-1957 r. Autor dowodzi, że pierwsze rekompensaty byli więźniowie otrzymali już po ujawnieniu rewelacji Józefa Światły na przełomie 1954/1955 r. Ich beneficjentami stały się wówczas przede wszystkim ofiary czystek w szeregach partii komunistycznej i Ludowego Wojska Polskiego, a organizacją pomocy zajęły się instytucje oparte na strukturach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej: Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej i Wydziału Administracyjnego KC PZPR. Sytuacja ta zmieniła się radykalnie po XX Zjeździe KPZR i – zwłaszcza – po dojściu do władzy Władysława Gomułki. W listopadzie 1956 r. Sejm PRL uchwalił ustawę o odpowiedzialności państwa za szkody wywołane przez funkcjonariuszów państwa, która coraz liczniejszemu gronu osób rehabilitowanych pozwalała na stosunkowo skuteczne działania rewindykacyjne. W połowie 1957 r. Ministerstwo Finansów szacowało, że wnioski o odszkodowania sięgają już ok. 210 mln zł. Zaskoczona takim obrotem sprawy ekipa Władysława Gomułki bardzo szybko podjęła działania mające przynieść ograniczenie skutków ustawy, a Sąd Najwyższy w naprędce przyjętych wytycznych wymiaru sprawiedliwości uznał, że przy zasądzaniu odszkodowań należy uwzględniać „nie tylko okoliczności przemawiające na rzecz poszkodowanego”, ale i sytuację finansową państwa. Przedstawiony przez autora opis jest tylko bardzo wstępnym zarysowaniem problemu. Wymaga on dalszych badań, i związanej z nimi pogłębionej kwerendy, zwłaszcza w zasobach archiwalnych byłego Ministerstwa Sprawiedliwości, Prokuratury Generalnej, Naczelnej Prokuratury Wojskowej, Sądu Najwyższego, Najwyższego Sądu Wojskowego i resortów gospodarczych PRL.

  • 1956 - instytucje i dynamika represji porewolucyjnyhc

    Reka Kiss

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 373-394

  • In Opposition to Moscow. Yugoslav "Path to Socialism" in the Years 1948-1956

    Mateusz Sokulski, Martin Previsić

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 395-417

  • W cieniu Budapesztu i Suezu - rewolta chłopska w Wietnamie Północnym w 1956 roku

    Przemysław Benken

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 418-449

    Tematem niniejszego artykułu jest przedstawienie genezy, przebiegu i konsekwencji tzw. powstania w Quynh Luu (prowincja Nghe An, Wietnam Północny), które wybuchło w pierwszej dekadzie listopada 1956 r. Według decydentów Wietnamskiej Partii Robotniczej, były to jedynie niewielkie zamieszki opanowane w ciągu kilku dni przez oddziały milicji i wojska. W rzeczywistości można było mówić o powstaniu ludowym, w którym wzięło udział kilkanaście tysięcy ludzi. Rewolta została stłumiona dopiero przez wzmocnioną dywizję piechoty Wietnamskiej Armii Ludowej (m.in. wspartą pododdziałami artylerii, a według relacji niektórych świadków wydarzeń – także samochodami pancernymi); ostatnie działania pacyfikacyjne zakończono po upływie trzech miesięcy od jej wybuchu. W istniejącej literaturze przedmiotu powstaniu w Quynh Luu nie poświęcono zbyt wiele miejsca z kilku względów. Po pierwsze – pozostało ono w cieniu donioślejszych wydarzeń na arenie międzynarodowej, jak tzw. kryzys sueski i powstanie na Węgrzech, które rozgrywały się niemal równolegle. Po drugie – uboga baza źródłowa nie pozwalała na zbyt szczegółowe zrekonstruowanie przebiegu wypadków w prowincji Nghe An. W rezultacie trudno znaleźć polskojęzyczne publikacje, w których powstaniu w Quynh Luu poświęcono by więcej niż akapit. Niemniej dzięki udostępnionym badaczom materiałom anglojęzycznym możliwa stała się zmiana tego niekorzystnego stanu rzeczy. Nie były to wyłącznie specjalistyczne analizy przygotowywane na zlecenie amerykańskiego rządu, lecz także relacje części uczestników rewolty, którym udało się przedostać do Wietnamu Południowego. Cennym źródłem uzupełniającym i weryfikującym oficjalne dane okazały się ponadto dokumenty Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie, w dużym stopniu oparte w informacje zdobywane przez polskich przedstawicieli w Międzynarodowej Komisji Nadzoru i Kontroli w Indochinach. Dzięki temu możliwe stało się przygotowanie przez autora pierwszego tak obszernego tekstu poświęconego powstaniu w Quynh Luu.


Varia

  • "Kto pragnie Polski silnej i szczęśliwej - głosuje na kandydatów Frontu Narodowego". Wybory do Sejmu PRL z 26 października 1952 roku

    Robert Skobelski

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 451-484

    Wybory do Sejmu PRL w 1952 r. przeprowadzono w momencie, kiedy PZPR była już niepodzielnym hegemonem w państwie, które formowano zgodnie ze stalinowskim modelem władzy. W takich okolicznościach głosowanie nie mogło oczywiście spełniać żadnych demokratycznych standardów. Kuriozalne zasady ordynacji wyborczej, typowy dla okresu stalinowskiego przerost treści propagandowych, kluczowa rola rozbudowanej machiny przymusu, stały się podstawowymi składnikami wyborczego spektaklu, będącego wraz z przyjętą kilka miesięcy wcześniej konstytucją, swego rodzaju zwieńczeniem trwających już kilka lat procesów. Wielopłaszczyznowa i totalna presja państwa nie mogła jednak zupełnie wyeliminować objawów obywatelskiego buntu ujawniającego się podczas kampanii i wyborów nie tylko w środowiskach zwyczajowo niechętnych komunistom, ale nawet w szeregach przedstawicieli samej władzy (w milicji, czy w wojsku). Zdecydowana większość przypadków kontestacji nie miała jednak radykalnego charakteru, a ograniczała się do zrywania plakatów, czy malowania wrogich napisów. Gros społeczeństwa przyjmowała już wtedy pasywnie kolejne akcje władz, traktując je, jako zło konieczne na które nie ma się żadnego wpływu. Istotny był również poziom strachu przed represjami, jakie groziły za choćby drobną oznakę sprzeciwu, czy krytyki wobec poczynań państwa. W tym kontekście na uznanie zasługują ludzie, którzy mimo ryzyka decydowali się na wykonanie antywyborczych ulotek, bojkot głosowania, czy „tylko” skorzystanie z kabin w lokalach wyborczych. Z drugiej strony wskazać należy istnienie środowisk odbierających pozytywnie przekaz propagandowy władz (choć nawet wiedziały, że zniekształcał rzeczywistość) i akceptujących panujący porządek ustrojowy, który gwarantował choćby bezpłatne kształcenie na wszystkich szczeblach oraz możliwości awansu, szczególnie dla osób związanych z partią. Dla przedstawicieli tej grupy wybory sejmowe stanowiły następny etap umacniania zdobyczy socjalizmu i stabilizacji ich własnej pozycji. Rządzący jednak i tak nie mieli zamiaru rezygnować z możliwości preparowania wyników oraz frekwencji wyborczej, ale trudno stwierdzić - nawet prawdopodobną - skalę tego zjawiska. Zgodnie bowiem z doświadczeniami poprzedniego głosowania w 1947 r. – ewentualnych fałszerstw dokonywano najpewniej na najniższym poziomie poszczególnych komisji obwodowych (stąd dokładne, rzeczywiste rezultaty wyborów są raczej nie do ustalenia). Na szczeblu centralnym natomiast, według praktycznie nieweryfikowalnych relacji Józefa Światły, fabrykowaniem danych wyborczych zajmowała się specjalna grupa z MBP, kierowana przez pułkowników Anatola Fejgina i Michała Taboryskiego, która miała podrabiać protokoły okręgowych komisji wyborczych i przekazać je następnie do rąk najbliższych współpracowników Bieruta. Faktem pozostaje, że wybory z 1952 r. były jedynymi takimi wyborami w historii powojennej Polski między rokiem 1947 a 1989, zarówno pod względem skali i intensywności działań propagandowych, jak i różnych form nacisku władz na społeczeństwo (zwłaszcza działań aparatu przymusu). Kolejne głosowania miały już inny charakter, co oczywiście nie podważało w najmniejszym stopniu założeń panującego systemu politycznego, opartego na hegemonii PZPR. W styczniu 1957 r. Sejm wyłaniano w zmienionych odwilżą październikową warunkach i niejako w reakcji do doświadczeń sprzed czterech lat; wyróżnikiem przeprowadzonych wówczas wyborów stała się przede wszystkim nowa ordynacja oraz elementy rzeczywistej, bo niekontrolowanej przez władze, kampanii wyborczej. Głosowania w następnych latach odbywały się już w mniej burzliwych okolicznościach i pod pełną kontrolą rządzących, ale – w odróżnieniu od 1952 r. – bez tak agresywnej agitacji i przy mniejszej presji państwa.

  • Gustaw Herling-Grudziński a PRL - perspektywa realisty z Neapolu

    Rafał Łatka

    Pamięć i Sprawiedliwość, Tom 28 Nr 2 (2016), strony: 485-511

    Zasadniczym celem analizy jest dokładne przedstawienie stosunku autora Innego Świata do PRL i przekonywujące udowodnienie tezy, że twórczość Gustawa Herlinga-Grudzińskiego cechuję niezwykły wśród polskich twórców realizm, który przejawiał się na kilku zróżnicowanych płaszczyznach: braku intelektualnych złudzeń w spojrzeniu na rzeczywistość Polski ,,ludowej”, na rozważnym i możliwie nie-emocjonalnym przedstawianiu własnych przemyśleń oraz dokonywaniu wartościowych uogólnień. Wspomniany realizm przejawiał się przede wszystkim w: opisie funkcjonowania systemu komunistycznego w Polsce oraz w ocenie postaw pisarzy wobec rzeczywistości Polski ,,ludowej’.


Dokumenty